Obsesja - Katarzyna Berenika Miszczuk


Tytuł:  Obsesja
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Wydawnictwo: W.A.B
Gatunek: Kryminał
Ilość stron: 416
O czym to jest?:
Ponure korytarze szpitalnego oddziału psychiatrii i niepokojące listy od tajemniczego wielbiciela. Wygląda na to, że doktor Joanna Skoczek znalazła się w niebezpieczeństwie. Joanna Skoczek odbywa rezydenturę na oddziale psychiatrii warszawskiego Szpitala Wschodniego. Podczas gdy ponure szpitalne korytarze same z siebie przyprawiają o gęsią skórkę, w podziemnym magazynie zostaje znaleziony trup jednej z pacjentek. Z oględzin wynika, że powrócił seryjny morderca kobiet, poszukiwany przez policję od trzech miesięcy. W dodatku Asia otrzymuje ostatnio niepokojące listy od anonimowego wielbiciela. (lubimyczytac.pl)

Moje refleksje: 
To było moje pierwsze zetknięcie się z twórczością Pani Miszczuk. Tak wiem, wstyd. Już od jakiegoś czasu słyszę, iż książki spod pióra tej kobiety są czymś niezwykłym. Jednak zwykle bywało tak, że nie miałam czasu albo coś mnie od niej odciągało. I jak się okazuje, to bardzo źle. Bo ta książka zmieniła wszystko. Już dawno nie sięgałam po cos takiego!

Od jakiegoś czasu miałam ochotę na dobry kryminał. Ale nie rodem z powieści Agaty Christie, ale coś bardziej lekkiego, lecz z nutką grozy i tajemnicy. I tak, właśnie było. Książka idealnie wpasowała się w moje potrzeby jeśli chodzi o fabułę. A co ze stylem? Otóż pomimo faktu iż egzemplarz przedpremierowy miał dość małą czcionkę (nie mam pojęcia jak wygląda to w wersji finalnej), to całość czytało mi się dość szybko i sprawnie, a tym samym przyjemnie. Aż chciało się po ciężkim dniu pracy, kiedy do domu wracałam ok 22.30 sięgnąć po książkę by przeczytać choć rozdział. 

To co działo się natomiast w książce, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Bo w zasadzie, spodziewałam, się tego, że będzie to coś ciekawego. Już sam trailer w formie wideo, zapowiadał tę książkę bardzo interesująco. Widzieliście? Jeśli ni, to koniecznie musicie obejrzeć! Warto! Ale wracając do meritum sprawy, książka ogromnie mnie wciągnęła. Podobało mi się to, że autorka prowadząc nas przez kolejne etapy historii zwodziła as na manowce, proponując kolejne osoby, które potencjalnie mogłyby zostać sprawcami czynu. I w zasadzie już w 1/3 książki byłam pewna, że wiem kto zabił. Czy oceniałam trafnie? Powiem jedno- zakończenie wprawiło mnie w osłupienie. I dzięki temu mam wielki szacunek do autorki, bo odwaliła kawałek dobrej roboty. Widać, że to nie jest jej pierwszy profesjonalny tekst.

Podobało mi się też to, że treść była pokazywana z różnych perspektyw. Co prawda nie często, ale to z pewnością urozmaiciło całość. Ważne jednak było to, że nie było nudno. Pani Miszczuk nie rozwodziła się za długo nad jednym tematem, nie powtarzała tego co było mniej istotne i nie powinno pojawiać się więcej niż raz. Ale takim sposobem, mogłoby się wydawać, że akcja pędzi na łeb na szyję. Ale tak nie było. Całość była idealnie wyważona i ułożona.

Bohaterowie? Cóż mogę powiedzieć. Najlepiej w trakcie całość miałam okazję poznać Asię oraz jej przyjaciela z czasów studiów. Postaci interesujące, a także ciekawie się uzupełniające. Ich dialogi, dość dobrze napisane, powodowały, że nieraz się uśmiechałam, byłam w szoku, czy czekałam na dalszy rozwój sytuacji. One także świetnie budowały całą książkę.

Jedynym zastrzeżeniem jakie mam, jest okładka. Kompletnie mi się nie podoba. Według mnie nie oddaje klimatu książki i nie pokazuje całości jej charakteru. Co do reszty wydania się nie wypowiem. Miałam jedynie styczność z egzemplarzem przed korektą, zatem nie mam pojęcia na temat jakości wydania wersji finalnej.

Czy polecam? Zdecydowanie! Książka warta polecenia. Ale chyba to już udowodniłam. Wciąga i pozostaje w pamięci! Na  pewno na długo. Nie będziecie zawiedzeni!

Ocena: 9/10

Komentarze

Prześlij komentarz

Liczę na szczere komentarze :)