Harry Potter i Przeklęte Dziecko - J.K. Rowling, John Tiffany, Jack Throne


Tytuł: Harry Potter i Przeklęte Dziecko
Autor: J.K. Rowling, John Tiffany, Jack Throne
Seria: Harry Potter tom 8
Wydawnictwo: Media Roodzina
Gatunek: Fantasy, Młodzieżowa
Ilość stron: 368
O czym to jest?:
Minęło dziewiętnaście lat od słynnej bitwy o Hogwart. Jej bohaterowie przez ten czas dojrzeli, założyli już własne rodziny i właśnie wysyłają swoje pociechy do nauki w sławetnym zamku. Niestety, jak to w takich historiach bywa, nie wszystko idzie po ich myśli. Pojawiają się nowe okoliczności które zagrażają zarówno tym młodszym jak i starszym. I znów, trzeba ratować świat magiczny, przed osobami, które chcą osiągnąć swój cel na przekór wszystkiemu.  

Moje refleksje: 
Na tę część wyczekiwałam, od kiedy tylko, usłyszałam o tym że zostanie wydana. Po fenomenalnej serii o Harrym, byłam ogromnie ciekawa, co takiego stworzyła autorka. Oczywiście była obawa, iż jak to zwykle bywa z takimi "powrotami", które zwykle są nie udane. Ale w końcu to J.K. Rowling! To nie może się nie udać prawda?

Na samym początku, byłam bardzo zainteresowana tym co dzieje się w świecie bohaterów. Wiadomo, chętnie poznawałam dzieci, wcześniej znanych mi postaci, ich historie, charaktery. Ale po czasie, wszystko co zaczęło się dziać, było dla mnie nieco śmieszne. Wszystkie kolejne historie, sprawiały dla mnie zlepek historii znanych mi z książek , które czytałam mając 12 lat. Często lekko banalne, często aż zbyt przewidywalne, często nużące. Motywy znane mi już z wielu książek, filmów, nie były nawet trochę zaskakujące, a wręcz dziwiło mnie że autorzy poszli na taka łatwiznę.

Z jednej strony to rozumiem. Docelowo, Harry Potter to była historia dla młodszych czytelników. Jednak patrząc na to jak się to rozrosło, autorzy, powinni dostosować swoje treści do wszystkich. A niestety, czytając to, miałam wrażenie, że z oryginału, pozostały tu tylko nazwy miejsc czy postaci. Styl, jakim to zostało utworzone, całkowicie odbiega od pierwowzoru. Niestety, po lekturze w zasadzie miałam wielkie wątpliwości, czy J.K. Rowling napisała tu choćby jedno słowo.

Czy książka ma same wady? No nie. Podobało mi się to, iż dzieci Harrego, czy Rona i Hermoiny, nie są odwzorowaniem rodziców. Początkowo obawiałam się że Albus, będzie tak samo heroicznym i bohaterskim chłopcem jak Harry. A tu, co prawda da się dostrzec małe odziedziczone cechy, ale nie są to wierne kopie. Tu wielki plus. Jest też kolejna rzecz którą widać na samym początku. To zmiana Harry'ego. Nie jest on już z tym samym chłopcem, którego  znaliśmy. To 40-letni mężczyzna, który przeszedł w swoim życiu niejedno i często bywa opryskliwy i arogancki. I choć w pełni to rozumiem, to mi się to w żaden sposób nie podoba.  Z kolei tym co zmieniła we mnie książka, jest nastawienie do Draco. Pojawiająca się tu jego historia, sprawiła,  że polubiłam go o wiele bardziej, niż przez wcześniejszych 7 tomów.

Zawsze należy mieć na uwadze, iż nie jest to typowa książka. To zapis scenariusza, który był realizowany, jako sztuka teatralna. Nie mamy tu opisów przyrody. Są jedynie dialogi. Dlatego też, wszystko dzieje się szybko, a także nie brakuje retrospekcji. Nie brakuje też błędów. Momentami, wydarzenia czy "definicje" są wręcz błędne, czy absurdalne. Denerwowało mnie również, licznie powtarzanie, wielokrotnie rozwodzono się nad nimi, kiedy możnaby wprowadzić coś dodatkowego. Można lekko na to przymknąć oko, ale biorąc pod uwagę  jak wielkie nadzieje mieli fani co do tego wydania, można było się bardziej postarać.

Czy książka mi się podobała? Hmm. Niestety mam z nią związane głownie negatywne emocje. Raczej już do niej nie powrócę, a jeśli już nawet, to raczej nie w przeciągu najbliższych miesięcy. Oczywiście, cieszę się że to przeczytałam, i poznałam te historię, jednak stwierdzić, że nie jest to dzieło sztuki, O wiele bardziej podobały mi się tomy tworzone jedynie przez Panią Rowling


Ocena: 5/10


Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję księgarni internetowej Taniaksiazka.pl 

Komentarze

  1. Raczej nie przeczytam tej książki, wcale mnie do niej nie ciągnie. Może początkowo byłam podekscytowana, ale kiedy dowiedziałam się, że jest to scenariusz przeszło mi :P Seria o Harrym Potterze już się zakończyła i moim zdaniem powinno tak zostać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też nie byłam zachwycona. Niestety podczas lektury wciąż nasuwa się przemyślenie, że nikt w tej powieści nie jest sobą. Cały czas miałam wrażenie, że chciano tu zrobić na siłę takiego nierozgarniętego głupka z Rona. Zdecydowanie nie tak go zapamiętałam :P Jedyny plus to wyjątkowo ładne wydanie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja się trochę zawiodłam na tej książce. Wiedziałam, że J. K. Rowling tylko doglądała prac nad scenariuszem, ale liczyłam na więcej. Ale cieszę się, że przeczytałam, był to jednak powrót do przeszłości i dzieciństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi się ta książka bardzo podobała <3 Polecam ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Liczę na szczere komentarze :)