Tajemny ogień - C. J. Daugherty, Carina Rozenfeld


Tytuł: Tajemny ogień
Autor: C. J. Daugherty, Carina Rozenfeld
Seria: Tajemny ogień tom 1
Wydawnictwo: Otwarte
Gatunek: Fantasy, Młodzieżowa
Ilość stron: 392
O czym to jest?:
Pewnego dnia wybuch złości Taylor powoduje, że przedmioty wokół niej zmieniają swoje położenie, a silne emocje zakłócają przepływ elektryczności. Dziewczyna poznaje szokującą prawdę o swoim pochodzeniu. Dowiaduje się, że drzemie w niej tajemny ogień. Setki lat temu na stosie spłonęła alchemiczka, która rzuciła klątwę na trzynaście pokoleń pierworodnych synów z rodu jej zabójców. Sacha jest trzynasty – za osiem tygodni ma umrzeć. Na świecie jest tylko jedna osoba, która może mu pomóc. Czy Taylor i Sacha zdążą się odnaleźć, nim on zginie, a świat pochłonie ogień?Pradawna moc i śmiertelna klątwa, szaleńczy wyścig z czasem i walka z przeznaczeniem. Akcja Tajemnego ognia pędzi jak rollercoaster! (lubimyczytac.pl)

Moje refleksje: 
"Tajemny ogień" to kolejna książka, z której przeczytaniem nieźle zwlekałam. Bo już po premierze czytając opis, byłam zaintrygowana całą historią. Zwłaszcza, że współautorką jest Pani Daugherty, autorka "Wybranych". A seria notabene bardzo mi się podobała. Więc czemu nie? Więc czemu tyle zwlekałam? Bo co chwila pojawia się coś ciekawego i czasem zapominam o tym na co polowałam. W końcu jednak książka trafiła w moje łapki. I zaraz zabrałam się za jej czytanie. Czy było warto? Czy ta historia porywa? Przekonacie się już wkrótce. :)

Opis fabuły jest interesujący, nieprawdaż? Klątwa ciążąca nad pokoleniami i wielkie moce, a w tle historie rodzinne. Czego chcieć więcej? Od początku wiadomo, że książka skazana jest na schematyczność. I właśnie z takim nastawieniem zabierałam się za książkę. Jakie moje zaskoczenie mnie spotkało, kiedy okazało się, że pod przykrywką typowej młodzieżówki zawierającej się w nietypowym otoczeniu, kryje się tak dynamiczna i wartka fabuła. 

Całość prezentuje się naprawdę dobrze na tle innych tego typu tworów. Ogromnie podobało mi się połączenie dwóch różnych światów, które,częściowo z przymusu, a częściowo z przypadku. Pokazało to jak sprytnie los rządzi się swoimi prawami zarówno w prawdziwym życiu jak i w książkach. Dodatkowo autorki zwróciły uwagę na to, by nie było to zbyt przerysowane czy też typowo sztuczne. I pomimo wielowątkowości i złożoności niektórych spraw, historię tę czytało się lekko, a przede wszystkim przyjemnie. 

Widać tu, iż autorki dzielnie ze sobą współpracowały. Przykładem jest choćby budowanie napięcia. Nieraz zagryzałam wargi i ściskałam pięści w oczekiwaniu na to co będzie dalej. A zawsze warto było czekać! Niektóre sytuacje całkowicie zmieniały bieg historii, a niektóre wywoływały salwy śmiechu. Pełna różnorodność! W dodatku ta dynamika! Nie było momentu w którym bym się nudziła. Jedno się kończyło, drugie zaczynało. I nic nie traciło na jakości. Dosłownie, do fabuły nie mam zarzutów. Podobał mi się zarówno motyw klątwy, jak i ten związany z ratowaniem ludzkiego życia. A i same moce Taylor to też ciekawy pomysł. Choć nie było wśród niej mocno oryginalnej, to w zasadzie wykorzystano je tu w pełni pomysłowo. 

Mam jednak pewnie zarzuty do bohaterów. O ile Sasha wydawał się ciekawym chłopakiem, pełnym humoru, to Taylor już niekoniecznie. Wydaje mi się zwyczajnie że nie jest to taki typ bohaterki, który lubię. Przeszkadzało mi w niej to, że jest tak bardzo "sztywna". Oczywiście, ważne jest to, kiedy osoba jest poukładana i ma pewne plany, ale w tym konkretnym przypadku, miałam wrażenie, iż jest to aż nad wyraz. 

Ogółem, książka godna polecenia. Potrafi zainteresować i rozbawić, a także daje ogromne nadzieje na kolejny tom. Czy warto przeczytać? Zdecydowanie tak! Komu polecam? Przede wszystkim młodzieży, ale sądzę, że i starsi znajdą tu dla siebie odpowiednią rozrywkę. 

Ocena: 8/10

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuje wydawnictwu Otwarte

Komentarze

  1. Książka zapowiada się jako jedna z lepszych młodzieżówek. Nie jestem póki co pewna, czy mam ochotę na taką lekturę, ale nie wykluczam jej w przyszłości :)

    Pozdrawiam
    Caroline Livre

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Liczę na szczere komentarze :)